Ogłoszenie

Forum nieaktywne.

...ale może kogoś zainteresuje autorski blog jego twórcy: http://powidokisolipsysty.blogspot.com/

O co tu chodzi, czyli jak wytłumaczyć niewytłumaczalne. Wejdź, jeśli chcesz głębiej poznać (propagandę) forum. Uwaga! Silnie uzależnia!

Użytkowników prosi się o codzienne klikanie w toplisty (kliknij tutaj, aby zagłosować na wszystkie).

Wstępny nabór na mistrza (mistrzów?) gry!

#1 2012-05-27 22:01:23

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Jatki

Mało kto się zastanawia, skąd wzięło się to, co ma właśnie na swym talerzu. Gdyby jednak ktoś to przedsięwziął, to jego szlaki myślowe (i nie tylko) prędzej czy później doprowadziłyby go właśnie do jatek. Trudno jest je przeoczyć - wszak zajmują całą ulicę, nazwaną od nich Rzeźniczą. Składają się na nie trzy konkurujące ze sobą rzeźnie, każda mająca osobny plac dla bydła przeznaczonego na ubój, własne stelaże, na których rozwiesza się wnętrzności i skórę zwierząt (odsprzedawaną zwykle do pobliskiej garbarni), oraz, oczywiście, własne miejsca kaźni, wszystkie posiadające specjalny odpływ krwi, prowadzący do głównego koryta - to zaś biegnie środkiem ulicy w dół, do kanałów. To właśnie zapach krwi i ryk trzody mięsnej nieustannie wypełnia tutejsze powietrze. Praca w rzeźni nie należy przez to do najciekawszych, dlatego, jak mówią niektórzy, "rzeźnikiem trzeba się urodzić". Tak oto wszystkie trzy rzeźnie należą do różnych rodów, razem tworzących cech rzeźników w Tiarrim, niezwiązany jednak z Wielkimi Cechami, gdyż jest on środowiskiem hermetycznym - obcy spoza rodzin nie mają do niego wstępu.

Poza rzeźniami na jatkach znaleźć można masarnię, ulokowaną na samym szczycie ulicy, gdzie smród jest najmniejszy (ulica Rzeźnicza biegnie "z górki"). Jest to jeden spory budynek i mały plac za nim, skąd dobiega ostry zapach wędzonki. Na placu rozstawione są rozmaite przyrządy potrzebne do produkcji wędlin, a sam budynek, zrobiony w stylu szachulcowym, posiada niewielką drewnianą przybudówkę, służącą za wędzarnię. Z otworu w jej dachu non stop dobywa się szary kłąb dymu, będący źródłem wspomnianego już wyżej zapachu. W masarni nie można nabyć jej wyrobów - są one rozprowadzane do niezależnych sprzedawców, którzy wystawiają je następnie na swych straganach.


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

Copyright © 2012 Śmiertelna Opowieść

Reklama | Misja forum | Kontakt | Prawa autorskie | Współpraca | Inspiracje | Poprawność językowa | Prywatność | Administracja | PBF?

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plhttp://moment.pl materace hilding Producent Basenów