Mortal One - 2012-02-29 20:52:32

Podgrodzie okala podnóże wzgórza, na którym wznosi się rodowa twierdza Schwarzengeldów. W razie ataku to właśnie ono miałoby służyć za pierwszą linię obrony; wyposażone w fosę i most zwodzony, stanowiłoby niełatwy kąsek dla przeciwnika. W czasach pokoju pełni jednak całkiem inną rolę - przede wszystkim jest siedzibą miejscowej ludności, na którą składają się chłopi, pracujący w pańskim polu, oraz niżsi rangą rzemieślnicy. Jeśli zaś chodzi o topografię - od jego bramy, okraszonej dwiema zębatymi wieżycami, odchodzi główna droga, wiodąca aż do placu naprzeciw wrót, gdzie następnie rozwidla się, okrążając wzgórze. Z owego placu, będącego po prostu skrawkiem ubitej ziemi, wspina się też na samo wzniesienie, docierając wprost do wewnętrznej bramy, za którą skrywają się już zamkowe włości. Wróćmy jednak jeszcze do podgrodzia: najczęstsza zabudowa, jaka w nim występuje, jest drewniana; w przypadku domostw chłopów kryta strzechą, a bogatszych od nich rzemieślników - gontem. Tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na murowane pielesze, o dachach z najwyższej klasy drewna. Należy do nich Wolfgang Bäcker - jest to jedyny kupiec w okolicy, przez co jego siedziba przypomina, miast zwykłego domu, istny zamek na zamku. Przez skryte w cieniu zdobionego portyku drzwi dostać się możemy do jego królestwa, wypełnionego zapachem świeżych warzyw, czarnego chleba, dopiero co zmielonej mąki, soli, mięsiw, skór, czy nawet kolonialnych przypraw, sprowadzanych z dalekiego Wschodu. Lecz swym bogactwem tylko zraził sobie resztę społeczeństwa, narzekającą w dodatku na jego skąpstwo. Inna sprawa, że zazwyczaj wszystko, co ono posiada, przepuszcza w miejscowej karczmie "Zmora Torfiarza". Jest to obskurny lokal, nastawiony głównie na lokalną klientelę - dlatego też z niechęcią patrzy się w nim na gości.

Oprócz wspomnianych budynków jest jeszcze jeden, który zasługuje na wyróżnienie. Mowa o siedzibie kompanii "Czarny Diabeł", prowadzącej wydobycie torfu w pobliskich lasach łęgowych. Choć oficjalnie zachowuje pełną autonomię wobec władz Czarnogrodu, to i tak wszyscy wiedzą, że w praktyce jest ona zabawką w rękach Schwarzengeldów. Stąd się wziął być może przepych owej siedziby i aż trzy kondygnacje, na których wysokość się wznosi, górując nad brudnymi ulicami podgrodzia. Jej herb, łopata i bryła torfu, widnieje nad wejściem, dodatkowo wyeksponowanym prowadzącymi doń schodkami. Codziennie owe kamienne stopnie pokonuje wielu interesantów, głównie mieszkańców miasta, których spora liczba w niej pracuje, a także niemało chętnych do podjęcia w niej pracy. Jeśli jej szukamy, to jest dobre miejsce, by ją sobie szybko i sprawnie zapewnić. Z drugiej strony, jako najemni kompanii, możemy spodziewać się niechęci mieszkańców Portac, którego spółka "Darniowa Polana" od lat z nią konkuruje...

GotLink.plhttp://moment.pl materace hilding Producent Basenów